wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 3

                          Rozdział 3

Ach, Ci chłopcy z zespołu... a może to tylko sen.........

   
    Chari i Emi przepychały się przez tłum. Wreszcie gdy ich miejsca już były widoczne zatrzymała je ochrona sprawdzająca bilety. Weszły bez większych problemów. Stały podekscytowane faktem, że zaraz poznają swoich idoli. Koncert zaczął się punktualnie o 18:30. Chłopcy zaśpiewali piosenkę "Another World" na początek. Potem przywitali się ze wszystkimi i zaczęli śpiewać kolejno " One Thing " , " Stand Up " i " I Want ". Dziewczyny bawiły się świetnie. Tańczyły i śpiewały. Gdy nadszedł czas na ich  ulubioną piosenkę, a dokładniej " What Makes You Beautiful ", Charlotte zauważyła na sobie spojrzenie Louis'a. Trochę się zarumieniła i dziękowała Bogu, że było już w miarę ciemno. Cały czas miała wrażenie, że Lou śpiewa to dla niej. Była oczarowana i zaskoczona. Emily też to zauważyła. Uśmiechnęła się do niej i jednym spojrzeniem przekazała przyjaciółce wiadomość, że ma zrobić to samo tylko w stronę Louis'a. Char załapała natychmiast. Odwróciła się szybko w stronę sceny i uśmiechnęła się do śpiewającego Lou. On odwzajemnił jej tym samym. Była wniebowzięta. To sprawiło, że bawiła się jeszcze lepiej. Nie mogła doczekać się chwili kiedy pozna Louis'a osobiście. Zanim koncert dobiegł końca, chłopcy zaśpiewali kilka cover'ów piosenek znanych wykonawców takich jak Bruno Mars. Gdy zespół zszedł ze sceny, dziewczyny wyjęły z torebek wejściówki za kulisy i pokazały je ochroniarzom. Oni pomogli im przejść przez barierki i pokierowali do miejsca gdzie teraz powinny znaleźć 1D. Dziewczyny szły, trochę zdenerwowane. Tyle czekały na ten moment. W korytarzu, którym szły w tej chwili usłyszały znajome głosy. Chłopcy stali koło garderoby i gratulowali sobie wspaniałego koncertu. Były coraz bliżej, i sądziły, że One Direction nawet nie zauważą ich obecności. Gdy nagle usłyszały głos Harry'ego:
 - Chłopcy, powaga. Dziewczyny idą.
        Wszyscy odwrócili się błyskawicznie. Charlotte czuła, że zaraz się zarumieni, a Emi była spokojna i wyluzowana.
 - Skąd ten zaszczyt, poznania tak ślicznych dziewczyn jak wy ? - zapytał Zayn.
        Charlotte coraz bardziej się rumieniła.
 - Bo najwyraźniej macie takie śliczne fanki. - rzuciła Emily z uśmiechem.
         Wszyscy się uśmiechali się. Nagle Louis podszedł do Char.
 - A ja Cię pamiętam. - powiedział. - Stałaś przy samej scenie i się tak pięknie uśmiechałaś. Do mnie, prawda ? Zdradzisz mi swoje imię ?
        Chari nadal się uśmiechała i zastanawiała się czy będzie w stanie powiedzieć jak się nazywa. Wiedziała jednak, że się zarumieniła, po raz kolejny tego wieczoru.
 - Mam na imię Charlotte. - odparła całkiem spokojnie. - Ale ona mówi mi Char, lub Chari.
 - Charlotte. - powtórzył. - Piękne imię, pięknej dziewczyny. Czy mogę coś dla ciebie zrobić ?
 - Wiele rzeczy. Ale na razie, mam małą prośbę. - powiedziała cicho.
 - Jaką ? -  było widać, że się zainteresował.
 - Właściwie, to prośba do was wszystkich. - rzuciła wyjmując niewielki prostokącik . - Moglibyście podpisać się nam na płytach ?
        Louis, Zayn, Harry, Liam i Nail popatrzyli po sobie uśmiechnięci. Kolejno podpisując się na jej płycie. Najpierw Harry, potem Nialler, Zayn, Liam i na końcu Lou.
 - A ty jak masz na imię ślicznotko ? - usłyszeli głos Harry'ego.
- Ja jestem Emily. - powiedziała patrząc mu w oczy.- Ale ona nazywa mnie Em lub Emi.
        Wszyscy się zaśmiali. Char czuła, że między Em i Harry'm coś zaiskrzyło. Ale chyba nie tylko ona, reszta chłopaków też to zauważyła.
 - Ja jestem Harry. - powiedział chłopak. - Ale oni nazywają mnie Hazza.
 - Wiemy. - rzuciły dziewczyny w tym samym czasie.
 - Mnie zwą Louis. Ale dla przyjaciół Lou. I niestety czasami nazywają mnie Boo Bear.
 - Ja to Liam.
 - Mnie zwą Zayn.
 - Ja zazwyczaj na końcu. Niall lub Nialler, jak wolicie.
 - To miłe z waszej strony, że się nam przedstawiacie, ale... My to wszystko wiemy.
 - Naprawdę? A wiecie, że jak Lou jest pijany to ciągle trzyma palec w górze? - zapytał Zayn 
 - Ej stary, teraz to wielkie dzięki. Wiesz, już na pewno się nie odezwą. - oburzył się Lou
 - Nie musisz się tym martwić. Ona wie o was wszystko i jeszcze się nie zniechęciła. - rzuciła Emi i zakryła dłonią usta w geście, znaczącym " Nie chciałam tego powiedzieć."
 - Naprawdę ? - dziwili się.
 - Nie... to znaczy tak...nie...yyy. Nie ważne. - wahała się Char.
         Wszyscy na nią patrzyli. Miała ochotę zapaść się pod ziemię. Louis spoglądał na nią z troską i lekkim rozbawieniem.
 - To słodkie, wiesz ? - rzucił Lou.
        Charlotte spróbowała się wyluzować i być taka jak Em. Opanowała się i zastanowiła co teraz powinna powiedzieć.
 - Wiem sporo, ale nie wszystko. - uśmiechnęła się. - Czytam o was sporo blogów, artykułów, informacji i wywiadów. - spojrzeli na nią tak jakby nie dowierzali i chcieli jakiś dowodów. - Dobra co mam powiedzieć? Hm... Może by tak...
1. Louis ma młodsze siostry bliźniaczki.
2. Gdy Louis się nudzi, często robi telefoniczne żarty Niall'owi.
3. Niall chciałby przez jeden dzień być Cheryl Cole żeby dowiedzieć się jak to jest być tak gorącym.
4. Louis twierdzi że dziewczyny z mocnym akcentem są atrakcyjne.
5. Niall mówi biegle po Hiszpańsku
6. Harry potrafi rozpoznać i nazwać każde dziewczęce perfumy po zapachu.
7. Zayn lubi dziewczyny ze średnim biustem, długimi nogami i tyłkiem z tzw. "dobrej firmy".
8. Zayn umówił się kiedyś na trzy randki tego samego dnia.
9. Louis zawsze napina mięśnie przed Liam'em przypominając mu, że jest najbardziej umięśniony z całego 1D
10. Ulubiony kolor Harry'ego to różowy, Louis'a czerwony, Niall'a zielony, Zayn'a niebieski, Liam'a fioletowy
11. Zayn raz zjadł ostatniego chipsa i Niall chciał mu w ramach kary odgryźć rękę.
12. Louis lubi gdy dziewczyna nosi okulary, nie ważne, czy ma wadę wzroku, czy ma sztuczne, po prostu mu się podobają.
13. Louis i Harry po raz pierwszy poznali się w toalecie.
14. Harry chce, żeby Louis był świadkiem na jego ślubie.
15. Fryzura Zayn'a ma 6 cm.
16. Naturalne włosy Niall'a mają ciemny kolor, ale on wybiela końcówki.
17. Niall jest nieźle wygadany.
18. Louis śmiał się podczas oglądania "Zaćmienie", kiedy Edward wychodzi na słońce.
19. Lou większość nocy rozmawia z mamą przez telefon.
20. Harry chciałby nagrać duet  z Adele.
21. Włosy Harry'ego coraz mniej się kręcą.
22. Ulubiony smak żelek Haribo Louisa jest malina.
23. Na jednym spotkaniu z fanami, jedna fanka dała Zayn'owi książkę pt. "Dlaczego palenie jest dla ciebie złe?". Zayn zobaczył tytuł i się popłakał. Przytulił ją i powiedział: "Tak bardzo przepraszam.".
24. Raz Lou zobaczył małą dziewczynkę zajadającą marchewkę i powiedział:Nie, jest dla mnie za młoda.
25. Niall spał z misiem do 12 roku życia. Wciąż go ma w swoim apartamencie i zabiera go ze sobą w długie podróże.
26. Harry lubi bezczelne dziewczyny.
Mam wymieniać dalej, czy 26 ciekawostek wam wystarczy ?
        Wszyscy patrzyli na nią z niedowierzaniem, nawet Emily, która myślała, że Chari będzie stała cichutko nie odzywając się nawet słowem. Dziewczyna jednak okazała się być bardziej wygadana niż Emily, co zdarzało się bardzo rzadko. Louis pierwszy ruszył w stronę Char i przytulił ją. Wziął jej torebkę i wyjął telefon. Wpisał coś i oddał jej go.
 - Zadzwoń. Może jutro o dwunastej, będę czekać... - pocałował ją w czoło i uśmiechnął się.
        Przytulił się do niej każdy po kolei, tak jak do Emily. Ona dostała numer telefonu Harry'ego.
 - A może podwieźć was do domu ? - zapytał Liam.
 - Chętnie. - rzuciły przyjaciółki.
        Wyszli z budynku i wsiedli do limuzyny. Char i Em czuły, że ich marzenia się spełniają. Właśnie jechały do domu z zespołem One Direction. Charlotte dostała całusa w czoło od Louis'a i numer telefonu. Nadal zastanawiały się jak to możliwe.
 - To gdzie jedziemy ? - zapytał Harry.
 - Na Baker Street. - rzuciła Emily.
     Wszyscy patrzyli na nie ze zdziwieniem.
 - Jakiś problem ? - dopytywała Char.
 - Mieliśmy was odwieść, a nie jechać do nas. - powiedział Niall.
 - Ale my przecież, jedziemy do nas. Baker Street 52.
 - Aha. Po prostu mieszkamy na tej samej ulicy. - zaśmiał się Lou. - Ale myślałem, że tam mieszka taka ładna, wysoka blondynka.
 - To moja kuzynka, Beth. - rzuciła Em. - Bo my jesteśmy z Bostonu, i przyjechałyśmy tutaj na rok. Zdecydować się co chcemy robić w przyszłości i oczywiście spotkać was. - uśmiechnęła się.
 -  Impreza! - krzyknęła Char.
 - Co? - zapytali chłopcy.
 - Beth niedługo wyjeżdża na warsztaty dziennikarskie. I powiedziała, że jeżeli sprowadzimy jej na przyjęcie pożegnalne jakiś fajny zespół, to nie będziemy płacić za mieszkanie tutaj. A jeżeli nie to nie wypłacimy jej się do końca życia. Znacie może jakiś fajny zespół który mógłby zagrać na tej imprezie koncert, 22 lipca o godzinie 16:00 ? Za jakieś 100 funtów ?
 - Ja znam taki co zagra nawet za darmo. - uśmiechnął się Liam, Harry i Niall.
 - Ale mam nadzieję, że znajdę kogoś kto mógłby ze mną pójść na tą imprezę i chyba mam kogoś na oku. - Lou spojrzał na nią z uśmiechem. - Char, masz może ochotę na moje towarzystwo, na imprezie.
        Charlotte się zarumieniła i spuściła głowę zawstydzona, a Louis przesiadł się na miejsce obok niej. Patrzył się na nią, tak dopóki nie podniosła głowy i nie spojrzała mu w oczy. Gdy to zrobiła, marzyła tylko o tym, by go pocałować.
 - Wiesz, ja... jeżeli...może... Eh, bardzo chętnie. - rzuciła w końcu.
         Zajechali wreszcie pod dom. Emi pożegnała się szybko i wyszła z limuzyny i pognała do budynku. Na chodniku, zawartość torebki Char rozsypała się na wszystkie strony. Lou szybko wyskoczył z samochodu i pomógł jej wszystko pozbierać. Potem dał chłopakom znak, że mogą już jechać, a on przyjdzie na piechotę. Gdy odjechali, Louis i Charlotte zostali sami na śpiącej ulicy. 
 - Dlaczego zostałeś ? Myślę, że poradziłabym sobie w dojściu do domu.- Lou uśmiechnął się do niej i przysunął się o kilka kroków.
 - Zostałem, bo chciałem pobyć z tobą sam na sam. - przybliżył się jeszcze bardziej.
        Chari była troszeczkę rozkojarzona i nie wiedziała co się za chwilę stanie. Boo Bear pogłaskał ją po włosach. Przysunął twarz do jej twarzy oraz pocałował ją delikatnie. Gdy spojrzała na niego wiedziała, co powinna zrobić. Złapała go za kark i przyciągnęła do siebie. Po chwili złączyli się w namiętnym pocałunku. " On musi być tym jedynym." - pomyślała dziewczyna...



_________________________________________________________________________________
Nie zabijajcie mnie za te fakty w opowiadaniu :) Miało to wyglądać inaczej, ale w trakcie pisania straciłam wenę i tak jakoś wyszło :P

1 komentarz:

  1. Its like you read my mind! You appear to know so much about this, like you wrote the book in it or something.
    I think that you can do with some pics to drive the message home a bit, but other than that, this is excellent blog.
    A great read. I'll definitely be back.

    My weblog ... best cellulite treatment

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku, widzę że chcesz skomentować ;D Niezmiernie nas to cieszy. Mamy jednak do ciebie małą prośbę. Podpiszcie się ludzie! Nawet nie wiemy komu mamy dziękować za wszystkie słowa : >